Jest wreszcie koniec lipca.
Zabieramy w Krakowie Misiaszka i Tomka i jedziemy
do Terchovej na Janosikove Dni.
nasz szlak
na Chlebie
Stoch
chata pod Gruniem na tle V. Rozsutca
Tomek okazał się fajnym chłopakiem. Misiaszek jest szczęśliwy jak skowronek.
Coś z tego będzie.
Do zobaczenia, może za rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz